k co roku, drugą połowę sierpnia spędziliśmy w urokliwym Darłówku, odkrywając nowe zakątki polskiego wybrzeża. Nasza ekipa liczyła 60 osób, w tym uczestników Domu Pomocy Maltańskiej z Puszczykowa oraz wychowanków i absolwentów Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego im. J. Korczaka w Mosinie. Z radością gościliśmy także kilka osób z niepełnosprawnościami, które postanowiły spędzić z nami wakacyjny czas.
Ośrodek Wypoczynkowy „Diuna” zapewnił nam 10 domków, w których poczuliśmy się jak w domu. Po przyjeździe, zgodnie z naszą tradycją, zaczęliśmy od rozpakowywania bagaży, przypomnienia zasad oraz zapoznania się z otoczeniem Ośrodka – szczególnie ważnego dla naszych nowych uczestników: Matyldy, dwóch Adamów i pani Pauliny. Po chwili wyruszyliśmy na pierwsze spotkanie z morzem, które znajdowało się zaledwie 200 metrów od nas.
Pogoda była dla nas wyjątkowo łaskawa. „Najbardziej cieszyłam się z pięknej pogody. Plażowanie i kąpiele w morzu to były najlepsze momenty. Świetnie bawiłam się także grając w gry wideo z przyjaciółmi!” – relacjonuje Karolina, uczestniczka obozu. Deszcze, które czasami się pojawiały, szybko ustępowały miejsca słońcu, dzięki czemu codziennie korzystaliśmy z piaszczystej plaży. Niektórzy z nas decydowali się na orzeźwiające kąpiele w Bałtyku, a inni spędzali czas w Parku Wodnym „Jan”, gdzie czekały na nas liczne atrakcje, w tym basen rekreacyjny i zjeżdżalnie.
Nowością w tym roku były przejażdżki quadami, które dostarczyły nam wielu emocji. Oczywiście, nie mogło zabraknąć wieczornych dyskotek, które były pełne radości i tańców. Podczas jednej z nich wybraliśmy króla i królową balu – tytuł ten przypadł Sii i Marcinowi, którzy musieli stawić czoła mocnej konkurencji.
Nasze przygody obejmowały również rejs statkiem „Król Eryk” oraz wycieczki do Koszalina i Jarosławca. Wielu uczestników chętnie korzystało z pieszych wędrówek po Darłowie, gdzie mogliśmy poprawić kondycję na plenerowej siłowni lub w parku linowym. Dla tych, którzy nie chcieli się męczyć, dostępny był wodny tramwaj.
„Czas spędzony nad morzem będzie mi się długo przypominał, szczególnie dyskoteki. Będzie mi smutno, że muszę wracać do domu” – mówi Dawid, uczestnik wyjazdu.
Nie sposób zapomnieć o ognisku, które stworzyło wyjątkową atmosferę. Przy wspólnym śpiewie i smaku pieczonych kiełbasek spędziliśmy wspaniałe chwile. W programie obozu znalazł się także „Dzień Sportu”, gdzie każdy mógł wziąć udział w różnych konkurencjach, takich jak strzały na bramkę, rzuty do kosza czy bieg z piłeczką pingpongową.
Na zakończenie obozu zorganizowaliśmy pożegnalne spotkanie, które było okazją do obejrzenia zdjęć z naszego pobytu oraz wręczenia pamiątkowych dyplomów. Każdy uczestnik otrzymał również upominki – ręczniki i kubki z pamiątkowym nadrukiem.
Nasze obozy to nie tylko czas relaksu, ale także możliwość poznania się w nowych rolach i sytuacjach. Wspólnie spędzone chwile sprzyjają zawieraniu trwałych przyjaźni, które na długo zostają w pamięci. Oto kilka wypowiedzi uczestników, które najlepiej odzwierciedlają nasze wspomnienia:
“Najbardziej podobała mi się pogoda, bo zapowiadali opady, a nie było za dużo deszczu. Dzięki temu mogłam spacerować brzegiem morza, opalać się na plaży w promieniach słońca. Wieczorami chodziliśmy na miasto, odwiedzając sklepiki z pamiątkami. Miałam szczęście, że moje urodziny przypadły w tym czasie. Już od rana zaskoczyli mnie miłą pobudką, gromkim sto lat i babeczką z owocami i śmietaną. Cały dzień był przeznaczony tylko na moje przyjemności, świętowaliśmy pijąc bezalkoholowe drinki, a wieczorem chłopcy i dziewczyny zorganizowali dyskotekę na moją cześć. Bawiłam się doskonale, będę pamiętać ten dzień. W planie naszego pobytu były też ekscytujące wycieczki, najbardziej zapadła mi w pamięci motylarnia, było tam bardzo gorąco, bo motyle lubią ciepło. Przewodniczka położyła na moim ramieniu motyla, którego trzepot skrzydeł wprawił mnie w zachwyt. W czasie wolnym mogliśmy robić to, na co mieliśmy ochotę, ja oddawałam się czytaniu książek, które odnalazłam w letniej księgarni, delektując się zieloną herbatą w kubku, który dostałam w prezencie, z napisem „Asia radosna i miła”. Darłówko 2024 zostanie na długo w mojej pamięci.” - Joanna
"Pogoda dopisała, myślę że było bardzo fajnie, w ciepłe dni dużo plażowaliśmy. Nad morzem pływaliśmy statkiem i jedliśmy lody. Miałem bardzo sympatyczne urodziny na obozie, w prezencie dostałem świetną koszulkę ze statkiem. Na dyskotece dużo tańczyłem. Byliśmy też na wycieczce w muzeum PRL-u, gdzie mogłem podziwiać stare auta Malucha i Żuka. Bardzo fajny wyjazd." - Marcin
"Najbardziej jestem szczęśliwa, że na wyjeździe poznałam ciekawych ludzi, żałuję, że już nie będę się z wszystkimi na co dzień spotykać. Najlepsze były dyskoteki, mogłam założyć swoje ulubione ubrania i zrobić makijaż. Bardzo cieszyło mnie picie mrożonej kawy niedaleko morza, spacery po sklepikach i zakup kolczyków. Zaskoczyło mnie, że podobało mi się na basenie. Słyszałam, że to ma być ostatni obóz, co bardzo mnie smuci.” - Roma
“Podobało mi się spędzanie czasu na plaży i rejs statkiem, wyjścia na miasto oraz granie w gry video. Będę dobrze wspominał deser owocowo-lodowy”. - Rafał
“Jestem zachwycona wyjazdem. Najbardziej podobały mi się wycieczki, spacery po plaży, radosny, wspólny czas. Mieliśmy wspaniałą kadrę, rewelacyjną pogodę i super dyskoteki. Wyjątkowy był dla mnie rejs statkiem, jako sternik manewrowy, ponieważ to jest moja coroczna tradycja, zdobywam certyfikat sternika manewrowego, w tym roku jestem Syrenką. Na wyjeździe panowałą wspaniała, rodzinna, atmosfera między kadrą a uczestnikami. Jednym z fajniejszych dni, był dzień, w którym poszliśmy na kawę mrożoną i gofry, mimo że była brzydka pogoda bawiliśmy się fenomenalnie. Mogłam również spełnić wiele swoich najskrytszych marzeń, te dni pozostaną na całe życie w moim sercu i pamięci.” - Olga
“Na wakacjach dobrze było. Najbardziej smakowały mi obiady, kiełbaska oraz frytki. Piłam kawkę rano i chodziłam na plażę.” - Alicja
“Było super, miła atmosfera. Moja „obozowa mamusia” była taka kochana i miła, chodziła ze mną na lody i kawki. Pogoda była raz taka, raz taka, ale zawsze było co robić. Miałam porządek w pokoju i codziennie rano przed śniadaniem piłyśmy kawę. Jedzenie było pyszne, bardzo urozmaicone, wszystko na co miałam ochotę mogę znaleźć na stole. Dużo spacerowaliśmy i spędzaliśmy czas na plaży, jestem szczęśliwa, bo udało mi się opalić. Niezapomniane były dyskoteki, szalałam i tańczyłam z całych sił. Będę długo wspominać wyjazd.” - Emilia
“Podobało mi się na obozie, atmosfera była fajna i przyjemna. Najbardziej cieszyło mnie chodzenie do miasta i na plażę. Pływanie statkiem też było super. Chciałbym przyjechać tu jeszcze raz.” - Tomek
“Na wakacjach było wspaniale. Zainteresowały mnie wycieczki do muzeum „Muzeum PRL-u” oraz „Muzeum Ziemi Sławieńskiej”. Cieszyłam się, że obok nas była grupa trenująca capoeira, bo lubię taki rodzaj muzyki i tańca. Pogoda dopisał, wreszcie się opaliłam. Super jedzenie, byłam najedzona. Domki takie sobie, ale nie spędzaliśmy w nich za dużo czasu. Większość dnia mieliśmy przepełnione atrakcjami i spacerami. Świetnie spędziłam czas na wyjeździe.” - Magda
“Na wakacjach byłam szczęśliwa, dobrze się bawiłam i dziękuję za wyjazd. Atmosfera ogólnie bardzo fajna. Jedzenie bardzo pyszne. Prawie codziennie chodzimy na plażę, albo na inne atrakcje, które umilają nam czas. Jestem zadowolona z wyjazdu.” - Wiktoria
Wyjazd na obóz mógł się odbyć dzięki finansowemu wsparciu Wojewody Wielkopolskiego, Powiatu Poznańskiego, PFON i Miasta Puszczykowa i Fundacji Polskich Kawalerów Maltańskich „Pomoc Maltańska”.